Fatalnie, a wręcz niebezpiecznie przygotowane miejsce do wysiadania z krzesełka na górnej stacji. Rano po godz. 9.00 w miejscu gdzie stawia się narty przy schodzeniu z krzesła były nawrzucane bryły śnuegu i dziury  
Według obsługi tak ma być, aczkolwiek poprawili to, kwestia ruszenia pare razy łopatą.
Znajomi którzy byli z dzieckiem zmuszeni byli przenieść się na orczyk bo zsiadanie z krzesła z dzieckiem było tak niebezpieczne. 
Mój syn kilka razy został uderzony przez krzesło podczas schodzenia.
zróbcie coś z tym!!!